Dziecko da Ci również znać, kiedy jest pełne. Dodatkowo możesz sprawdzić, czy Twoje dziecko dostaje wystarczająco dużo jedzenia, monitorując jego przyrost wagi. Dziecko, które przybiera na wadze, prawdopodobnie dostaje wystarczająco dużo pokarmu, podczas gdy dziecko, które nie przybiera na wadze, może potrzebować więcej pokarmu. Przy karmieniu z butelki rób dziecku przerwy na odbicie, jeśli ich potrzebuje. Po chwili możesz karmić dalej. Karm dziecko w podobnej pozycji, jakbyś karmiła je piersią. Jeśli dziecko wypluwa smoczek, wymień go na inny – z mniejszym (gdy dziecko się krztusi) lub większym przepływem (gdy dziecku trudno ssać). Odstawianie od karmienia piersią to proces wyłączania mleka matki z diety dziecka. Najlepiej, aby pierwszym krokiem na drodze do odstawienia od piersi było wprowadzenie uzupełniających pokarmów w wieku około sześciu miesięcy. Proces odstawiania trwa aż do momentu, gdy mleko matki zostanie w całości zastąpione innymi pokarmami i Dziecko w wieku niemowlęcym nie potrafi powiedzieć, kiedy jest głodne, ale daje wyraźne sygnały, których odczytywania powinniśmy się nauczyć. Np. płacze, zaciska piąstki, wysuwa język, cmoka, mlaszcze i szeroko otwiera buzię. Później kiedy już mówi, może samo jasno komunikować, kiedy jest głodne. Główna zasada odciągania pokarmu brzmi: odciągaj pokarm tuż po karmieniu lub między karmieniami. Aby odciąganie pokarmu było skuteczne: Odpręż się. Im będziesz spokojniejsza, tym mleka będzie więcej i łatwiej wypłynie (stres jest wrogiem prolaktyny i oksytocyny, hormonów odpowiedzialnych za produkcję pokarmu). Karmienie butelką wiąże się z koniecznością dopasowania odpowiedniej butelki i smoczka dostosowanych m.in. do wieku dziecka. Butelki po każdym karmieniu powinny być starannie czyszczone, a smoczek po pewnym czasie użytkowania regularnie wymieniany. Mleko modyfikowane dostosowuje się do wieku dziecka. Karmię butelką - czy to źle? Nabrzmiałe i obolałe piersi, a do tego zatykające się kanaliki… Czy z tymi problemami kojarzy Ci się karmienie piersią? Na dodatek przejście na karmienie butelką jest stanowczo odradzane ci przez otoczenie? Co robić? Zanim się na cokolwiek zdecydujesz rozważ wszelkie za i przeciw odstawienia dziecka od piersi. U9AUDv. Bezpieczne karmienie butelką wymaga użycia odpowiedniego smoczka. Nieodpowiedni dobór smoczka może zaburzać kolejne etapy rozwoju umiejętności pobierania pokarmów (jedzenie z łyżeczki, gryzienie, odgryzanie, żucie, picie z kubka), może też skutkować nieprawidłowym rozwojem ortodontycznym i wadami wymowy. Dostępne na rynku smoczki różnią się od siebie jakością materiału, z którego są wykonane (silikon lub kauczuk), wielkością i kształtem dziurki, twardością, kształtem i wymiarami poszczególnych elementów oraz rodzajem systemu odpowietrzania. Jakość ssania za pomocą smoczka powinna przypominać jakość uzyskiwaną podczas prawidłowego ssania z piersi. Wybierając smoczek, warto mieć na uwadze mechanikę ssania oraz indywidualne uwarunkowania dziecka. Ruchy ssania składają się z ruchów perystaltycznych języka oraz aktywności zmierzającej do uzyskania podciśnienia. Istotą prawidłowego ssania jest właśnie możliwość uzyskania podciśnienia wewnątrz jamy ustnej w oparciu o pracę języka (płaskie i szerokie rozłożenie) i stabilizację przestrzeni jamy ustnej – aktywność ust (uzyskanie szczelności na smoczku), żuchwy, policzków i podniebienia. Bardzo ważna jest również właściwa koordynacja ssania-połykania-oddychania (bez krztuszenia i w stałym rytmie). Przy prawidłowej koordynacji połykanie powinno się pojawiać na końcu wdechu lub na początku wydechu. Prawidłowe są zarówno krótkie okresy ssania z długimi przerwami, jak i stałe ssanie z krótkimi pauzami. Te pierwsze charakteryzują zwłaszcza młodsze niemowlęta. O nieprawidłowej technice karmienia – zarówno w przypadku karmienia piersią, jak i butelką – może świadczyć pojawianie się reakcji obronnych. Są nimi ucieczka w sen przed karmieniem, niepokój, wypychanie języka, blokowanie przepływu mleka językiem, kąsanie zamiast ssania. Szczególnie ważny jest początkowy okres nauki ssania, czyli pierwszy miesiąc życia. Buduje on bowiem przyszłe nawyki pobierania pokarmu. Jeśli masz wątpliwości, czy nauka ssania przebiega poprawnie u Twojego dziecka, skonsultuj się z lekarzem pediatrą. Sprawdź również, jakie są najczęstsze błędy w doborze smoczka. Mleko początkowe a następne. Jaka jest różnica? Kiedy zmienić? Mleko początkowe a następne. Dowiedz się, kiedy zmienić mleko i co powinno cię zaniepokoić podczas zmiany. Karmienie butelką. Na żądanie? Piersią karmi się na żądanie. A jeśli niemowlę dostaje mleko modyfikowane z butelki? Jak je podawać? Joanna Szulc Karmienie butelką. Jak odzwyczaić dziecko? Coraz częściej myślicie, że już czas odzwyczaić dziecko od picia z butelki ze smoczkiem, tylko nie wiecie, jak się do tego zabrać? Oto ściągawka. Marta Sosnowska Butelka do karmienia - jak wybrać najlepszą? Gdy dziecko ma być karmione mlekiem modyfikowanym, trzeba się zaopatrzyć nie tylko w mieszankę, ale także odpowiednie butelki i smoczki. Oto krótka ściągawka, która może wam pomóc w ich wyborze. Beata Ciepłowska-Kowalczyk, miesięcznik ?Dziecko?; konsultacja Magdalena Bednarczyk, neurologopedka Mleko dla małych głodomorów Co zrobić, gdy maluch nie najada się swoją porcją mieszanki? Można sięgnąć po sycące mleko z dodatkiem węglowodanów złożonych. Opracowanie Magda Rodak; konsultacja: dr n. med. Izabella Łazowska-Przeorek Drzemki w czasie karmienia Moja miesięczna córcia często przysypia w trakcie karmienia. Czy powinnam jej na to pozwalać? A może trzeba ją budzić, żeby wypiła całą porcję mieszanki? SARA Pojenie przeziębionego niemowlęcia Mój czteromiesięczny synek jest zakatarzony. Słyszałam, że chore dziecko trzeba poić. Ale on nie chce pić, nawet mleka nie wypija tyle co zwykle. Co robić? Czy proponować mu częściej mleko modyfikowane, czy raczej wodę? AGATA Zmiana mieszanki Moja córeczka ma trzy miesiące. Karmię ją piersią, ale od czasu do czasu dokarmiam mlekiem modyfikowanym. Czy powinnam trzymać się jednej mieszanki, czy też mogę po zużyciu opakowania podać małej mieszankę innej firmy? KAROLINA Mleko dla roczniaka Mój synek wkrótce skończy 12 miesięcy. Jakie mleko powinnam mu podawać w 2. roku życia? Zwykłe czy modyfikowane? Następne czy junior? A może mieszankę wzbogaconą dobrymi bakteriami? Synek jest zdrowy, nie ma alergii. Co wybrać? OLGA Wybór butelki i smoczka Postanowiłam odstawić dwumiesięczną córeczkę od piersi. Pediatra powiedział mi, jaką mieszankę kupić, ale mam problem z butelką i smoczkiem. Na co powinnam zwrócić uwagę przy zakupie? MARZENA Apetyt kontra schemat żywienia Dlaczego niemowlęta karmione naturalnie dostają pierś na żądanie, a dzieci "butelkowe" są karmione według schematu? Moje czteromiesięczne dziecko chce jeść częściej, niż jest to zalecane. Czy muszę w takiej sytuacji przetrzymać je, dopóki nie przyjdzie pora posiłku? IZA Niechęć do mleka i kaszki Nasz 10-miesięczny malec został odstawiony od piersi ze względu na chorobę mamy. Przeszliśmy na mleko modyfikowane i kaszki, które zjadał z apetytem, ale teraz nie chce ich tknąć. Co możemy dawać synkowi, żeby zastąpiło mu to mleko przez cały dzień? ZBYSZEK Jedzenie na raty Moja dwumiesięczna córeczka strasznie długo je. Karmienie trwa 30-40 minut. Mała wypija 30 ml, a potem przestaje ssać. Zmieniam jej pieluszkę - zjada kolejne 20 ml. Odkładam ją do łóżeczka i kiedy zaczyna kwękać, znowu podaję jej butelkę. Tak dochodzimy do ok. 80 ml. I tak jest za każdym razem, gdy małą karmię. Czy to normalne? MONIKA Czy przekarmiam? Mam 4-tygodniową córeczkę. Początkowo karmiłam ją piersią, potem przeszłyśmy na mleko modyfikowane. Mała je 10-12 razy na dobę po 40-120 ml. Przez dwa tygodnie przytyła kilogram. Teraz waży 4500 g. Czy można przekarmić noworodka? WERONIKA Smoczek dla wcześniaka Mój synek urodził się w 36. tygodniu ciąży. Teraz ma 6 tygodni i karmię go mlekiem modyfikowanym. Na razie używam do butelki najmniejszego smoczka (nr 1), ale zastanawiam się, czy nie zmienić go na większy. Trochę się boję, że mały będzie się krztusił. Kiedy takiemu wcześniakowi można wprowadzić smoczek dla wieku powyżej 1. miesiąca (nr 2)? PAULINA Pożegnanie z butelką Córa ma 14 miesięcy i wciąż je tylko z butelki. Zupa czy kaszka podawana łyżeczką nie przejdzie... Mała nie chce też brać jedzenia do rączki. Wszystko, co jej daję, ląduje na podłodze. Co robić? Kaśka Na Wasze Pytania odpowiada dr n. med. Izabella Łazowska-Przeorek z Kliniki Gastroenterologii i Żywienia Dzieci Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Mleko hipoalergiczne? Dokarmiam moją czterotygodniową córeczkę mlekiem modyfikowanym. Gdy pediatra usłyszał, że mam alergię, zasugerował, bym podawała małej mleko HA. Dlaczego? Dagmara Na Wasze Pytania odpowiada dr n. med. Izabella Łazowska-Przeorek z Kliniki Gastroenterologii i Żywienia Dzieci Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Kiedy można podać mleko krowie? Córka ma 11 miesięcy. Powoli wprowadzam do jej jadłospisu mleko krowie. Podaję jej jogurty i serki. Kiedy można całkiem zastąpić mleko modyfikowane zwykłym? Patrycja Na Wasze pytania odpowiada dr n. med. Izabella Łazowska-Przeorek z Kliniki Gastroenterologii i Żywienia Dzieci Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego Za mało je? Mój czteroipółmiesięczny synek zjada najwyżej 130 ml mieszanki na jeden posiłek. W dodatku domaga się karmienia tylko pięć razy, o godzinie 9, 13, 16, 19 i 4 rano. Żeby zjadał sześć posiłków, jak przewiduje schemat żywienia niemowląt, budzę go o 23 i daję mu butelkę. Czy dobrze robię? Może skoro synek nie domaga się karmienia, powinnam dać mu spać? Ostatnio w ciągu czterech tygodni przybrał na wadze 710 g. Magda Na Wasze pytania odpowiada dr n. med. Izabella Łazowska-Przeorek z Kliniki Gastroenterologii i Żywienia Dzieci Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego Niechęć do butelki Do tej pory karmiłam piersią, ale wkrótce wracam do pracy i muszę przestawić synka na mleko modyfikowane. Problem w tym, że mały nie chce pić z butli. Jak go przekonać? Synek ma pięć miesięcy. Edyta Na wasze pytania odpowiada dr n. med. Izabella Łazowska-Przeorek z Kliniki Gastroenterologii i Żywienia Dzieci Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego Karmienie na żądanie? Synek ma 5 tygodni. Karmię go mlekiem modyfikowanym zgodnie ze schematem na opakowaniu. Mały wypija ok.?120?ml i teoretycznie powinien dostawać butelkę co cztery godziny, tymczasem zwykle już po trzech godzinach chce jeść. Czy podawać mu wtedy butelkę? Waży już 4500 g (od urodzenia przybyło mu 600 g). Lena Na wasze pytania odpowiada dr n. med. Izabella Łazowska-Przeorek z Kliniki Gastroenterologii i Żywienia Dzieci Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego Wakacyjna zmiana mieszanki Z pięciomiesięcznym synkiem wyjeżdżam na dwa miesiące do małej miejscowości. Nie wiem, czy jest tam dostępne mleko modyfikowane, które obecnie mu podaję. Czy mogę kupić mleko innej firmy? Maja Karmienie mieszane Tuż po narodzinach synek ważył 3150 g. Karmiłam go piersią, ale ponieważ słabo przybierał na wadze, lekarka kazała dodatkowo podawać mu mleko modyfikowane. Po każdym karmieniu piersią (ok. 7 razy dziennie) mały dostaje butelkę z mieszanką (wypija 70-90 ml). Jego waga szybko rośnie. W ciągu 18 dni synek przytył kilogram. Teraz ma pięć tygodni, a waży 4200 gramów. Czy to nie za dużo? Olga Mleko modyfikowane dla dwulatka Mój synek ma prawie dwa lata. Jak długo warto podawać dziecku mleko modyfikowane zamiast zwykłego? Czym różni się mleko oznaczone cyfrą 3 od mieszanki oznaczonej cyfrą 4? Zuza Dobór smoczka Moje roczne dziecko używa smoczka z czterema dziurkami, ale przepływ jest w nim zbyt wolny. Czy do podawania nie zagęszczonego mleka mogę używać smoczka z otworem w kształcie Y? Agata Słaby apetyt Jestem mamą trzymiesięcznego Mateusza. Syn jest karmiony butelką. Na początku jadł ładnie, ale w 2. miesiącu zaczął zostawiać połowę porcji. Raz wypija 60 ml, innym razem 120 ml. W sumie w ciągu doby zjada 550-600 ml. Waży tylko 5750 g. Czy spróbować podawać małemu inną mieszankę, w nadziei że mu bardziej przypadnie do gustu? A może zacząć dosypywać do mleka kaszki lub kleiku? Ewa Pozycje do karmienia butelką Karmiąc dziecko z butelki, powinniśmy - tak samo jak przy karmieniu naturalnym - zadbać o wygodną pozycję. Wygodną i dla dziecka, i dla rodzica. Paweł Zawistowski, fizjoterapeuta, autor książek i filmów ?Mamo, Tato, co Ty na to?, ekspert miesięcznika Dziecko Ojciec karmiący Od teorii przejdźmy do praktyki. Co możesz zrobić, żeby stać się prawdziwym ojcem karmiącym? Joanna Szulc, miesięcznik Dziecko Sycące mleko Zebraliśmy dla was najważniejsze informacje o różnych rodzajach mleka nieco bardziej sycącego niż zwykłe mleko modyfikowane. Magda Rodak, miesięcznik Dziecko Butelka z dobrze dobranym smoczkiem nie musi utrudnić naturalnego karmienia i spowodować wady zgryzu. Za to może pomóc w nauce prawidłowego ssania. Magdalena Bednarczyk, neurologopedka Zmiana mleka na następne Mleko modyfikowane początkowe jest dobre dla małego niemowlęcia. Ale półrocznemu dziecku już nie wystarczy. Jego potrzeby lepiej zaspokoi mleko następne. Beata Ciepłowska-Kowalczyk, miesięcznik Dziecko Jak dbać o akcesoria do karmienia? Akcesoria do karmienia mlekiem modyfikowanym lub odciągniętym mlekiem mamy wymagają starannej pielęgnacji. Tylko wtedy są dla dziecka bezpieczne. Beata Ciepłowska-Kowalczyk, magazyn Dziecko Karmienie butelką Przy karmieniu butelką obowiązuje parę ważnych zasad, które dość nagminnie są przez rodziców naginane. Beata Ciepłowska-Kowalczyk, miesięcznik Dziecko Rodzice karmiący swoje dzieci butelką powinni pamiętać o przestrzeganiu podstawowych zasad dotyczących podawania mleka maluszkowi właśnie w ten sposób. W praktyce karmienie noworodka butelką nie jest wcale tak proste, jak mogłoby się wydawać. Podpowiadamy, na co zwrócić uwagę. Odpowiednia butelka i smoczek Na początek warto się zaopatrzyć w mniejszą i poręczniejsza butelkę o pojemności ok. 120-150 ml przeznaczoną dla noworodka. Kiedy maluszek podrośnie i zwiększy się jego apetyt, kupmy taką o pojemności powyżej 240 ml. Wybór wzoru czy koloru zależy już od naszych indywidualnych preferencji, warto jednak, aby butelka miała wyraźną miarkę, dzięki której bez problemu odmierzymy zalecaną dla dziecka porcję. Smoczek do butelki musi być dostosowany do potrzeb dziecka. Najchętniej wybierane są te przypominające brodawkę (tzw. smoczki dynamiczne), niezaburzające naturalnego odruchu ssania maluszka. Obecnie wielu producentów oferuje również smoczki z zaworem antykolkowym. Butelki antykolkowe sprawiają, że smyk nie połyka powietrza w trakcie posiłku. Innym dobrym rozwiązaniem są smoczki o wolniejszym przepływie (slow flow). Smoczek wymieniajmy zawsze wtedy, gdy zauważymy na nim ślady zużycia lub przynajmniej co trzy miesiące. Przed karmieniem Bardzo ważna jest właściwa higiena w trakcie przygotowywania posiłku dla maluszka. Smoczek i butelka powinny być umyte w delikatnym płynie do mycia naczyń i wysterylizowane. Zanim zaczniemy karmienie, umyjmy ręce i zagotujmy świeżą wodę (najlepiej butelkowaną, z atestem dla niemowląt, źródlaną, niskozmineralizowaną). Mleko przygotujmy według zaleceń producenta i nie rozcieńczajmy lub też nie zagęszczajmy mieszanki. Przed podaniem sprawdźmy temperaturę posiłku, wylewając kilka kropel na przegub dłoni. Mleko przygotujmy bezpośrednio przed podaniem, nie zostawiajmy również mleka, którego maluszek nie wypił na później. W takich resztkach po kontakcie ze śliną dziecka bardzo szybko namnażają się bakterie mogące powodować biegunkę lub bóle brzuszka u smyka. W jaki sposób karmić dziecko butelką - pozycja do karmienia Nigdy nie podawajmy dziecku mleka, gdy maluch leży płasko na podłożu. W ten sposób bardzo łatwo o zakrztuszenie pokarmem. Główka powinna się znajdować nieco wyżej niż klatka piersiowa niemowlaka. Najlepiej wziąć malucha na ręce i ułożyć go wygodnie na przedramieniu. Po karmieniu zadbajmy, aby dziecku się odbiło. W tym celu unieśmy szkraba i oprzyjmy jego główkę na naszym ramieniu. Ile powinien jeść noworodek a ile starszy smyk? Kontrolujmy częstotliwość i ilość spożywanej mieszanki. Początkowo karmienie może być jeszcze nie do końca ustabilizowane, jednak z czasem warto ustalić schemat podawania dziecku mleka i unormowany sposób jak prawidłowo karmić dziecko butelką. W ten sposób nie dopuścimy do przekarmienia lub podawania zbyt małych ilości mieszanki i sprawimy, że maluszek będzie spokojniejszy. Dziecko powinno dostawać posiłek mniej więcej co trzy godziny. Narzucony odgórnie schemat nie uwzględnia jednak indywidualnych potrzeb naszej pociechy, dlatego nie powinniśmy się go ściśle trzymać. Podejdźmy jednak do tego tematu z rozsądkiem i obserwujmy naszego maluszka. Z pewnością na swój własny sposób poinformuje nas o tym, że jest głodny lub też nie ma ochoty na posiłek. Oprac. Magdalena Przypłata Konsultacja specjalistyczna lek. med. Magdalena Wołoszko; pediatra, członek Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego O napisanie tego artykułu poprosiła mnie osoba, która zajmuje się między innymi wspieraniem kobiet, które z różnych powodów karmią swoje dzieci inaczej niż piersią. Dużo się mówi o zaletach karmienia piersią. Jednak kiedy chcemy zachęcić do tego jak największą liczbę kobiet, zaczynamy podawać różne informacje na temat różnic między karmieniem naturalnym i karmieniem butelką, które są nieścisłe. Łatwo wtedy o nieporozumienia. Aby więc mniej opierać się na frazesach i ogólnikach, a bardziej na konkretach pomyślałam, że to dobry pomysł, żeby wyklarować różne kwestie dotyczące karmienia małych dzieci. Bliskość a więź W wielu artykułach dotyczących karmienia można się spotkać z informacją, że bliskość związana z naturalnym karmieniem jest nie do zastąpienia. Pojawiają się tutaj dwie wątpliwości. Po pierwsze, warto odróżniać bliskość, jaką czuje opiekun od bliskości, którą czuje dziecko. Po drugie, warto odróżniać uczucie bliskości od więzi. Uczucie bliskości jest ważne i pomaga w budowaniu relacji, ale więź to coś głębszego i bardziej podstawowego. Dziecko dostaje bliskość na różne sposoby – nie tylko podczas karmienia, ale cały czas kiedy ma kontakt z ważnymi osobami – fizyczny oraz emocjonalny. Byłabym za tym, żeby odejść od spostrzegania karmienia, jako jakiegoś wyróżnionego sposobu na bliskość i budowanie więzi. Przecież, jeśli karmienie piersią byłoby jedynym sposobem na bliskość i na budowanie więzi, w ogóle nie byłoby możliwości, by dziecko nawiązało więź z ojcem, babcią, ciocią czy starszym bratem. Podobnie dziecko karmione wyłącznie piersią może mieć bliskość i więź z osobami, które go nie karmią, ale są dostępne emocjonalnie, spędzają z nim czas, oferują miły dla dziecka kontakt fizyczny. Owszem, dziecko ma pewne wrodzone wzorce tego, czego się może na świecie spodziewać i czego potrzebuje, ale bierze to, co dostaje po urodzeniu i nie ma porównania, co by było, gdyby było karmione inaczej, ani poczucia straty. Może mieć co najwyżej nie do końca wysyconą potrzebę ssania, albo kontaktu skóra do skóry o co można zadbać na różne sposoby. Jednak w każdej relacji używa się takich sposobów budowania więzi, jakie są dostępne. Dla każdego dziecka istotnym narzędziem budowania więzi jest fizyczna bliskość i reagowanie na jego potrzeby, czyli dostępność. Warto zastanowić się, czy to, czym chcemy budować więź jest oparte na dostępności emocjonalnej, czyli jak duża jest przestrzeń na reagowanie na potrzeby dziecka w tym, co rodzic robi. Czy nie jest to tylko wykonywanie jakiejś mechanicznej czynności. Napisałam, że widzę, jak uczucie bliskości i przyjemność myli się z więzią. Uczucie bliskości wspomaga rozwój więzi, ale to nie to samo. Dziecku potrzebna jest dobra więź, a nie niesamowita więź. Dobra więź nie tworzy się w niesamowitych odczuciach, ale w powtarzalności, dostępności, przewidywalności. Wiele kobiet, które chciały karmić piersią, a nie karmi, ma różne trudne emocje związane z tą sytuacją. Żal do siebie, poczucie winy, krzywdy, złość, odczucie, że można było coś zrobić, a one tego nie zrobiły. Kobiety miewają też poczucie braku i straty. To uczucie jest związane: z tym, że kobieta jedno z dzieci karmiła piersią, a drugiego nie i teraz wie i czuje, że jest inaczej, z wyobrażeniem o karmieniu piersią – chciałam, wyobrażałam sobie, że będę karmić moje dziecko, a potem okazało się, że to z jakichś względów nie jest możliwe. Obie te sytuacje związane są z przeżywaniem pewnej żałoby. Procesu emocjonalnego żegnania się z czymś co było pożądane i pozytywnie odbierane a co okazało się nieosiągalne. Żyjemy w kulturze, która niestety ma dużą trudność z uznawaniem i wspieraniem tego rodzaju procesu żałoby. A to powoduje, że w wielu sytuacjach taki proces długo nie może się zamknąć. Z jednej strony widzę, że jest trudność z uznaniem tego, że kobiecie może być smutno i żal, że nie karmi swojego dziecka tak, jak chciała. Trudno zaakceptować emocje, jakie się wtedy pojawiają, obok smutku również złość, bezradność i różne obawy. Widzę w dyskusjach między rodzicami dużo komentarzy w rodzaju: „nie możesz tak czuć‚” „nie przejmuj się, to nie jest ważne”. To nie sprzyja przeżyciu trudnych emocji do końca. Z drugiej strony, kiedy uda się już to zamknąć, pojawiają się głosy, które mówią o stracie, którą kobieta, czytając teksty z oceniającym wydźwiękiem zaczyna przeżywać na nowo. Zadbanie o te wszystkie rzeczy i emocje tworzy większą przestrzeń na wrażliwość na potrzeby dziecka. Troszczenie się o siebie jest nie mniej ważne niż troska o dziecko – matka i dziecko to naczynia połączone. Takie zadbanie o siebie i swoje emocje jest ważne również dla pary, dla ojca, który mógł mieć różne wyobrażenia o tym jak miało wyglądać karmienie piersią a nie tylko dla kobiety. Warto więc pamiętać, że każda relacja i więź jest unikalna. Żadnej nie da się porównać do innej. Więź kobiety z każdym z jej dzieci jest zupełnie inna, nawet jak dzieci są tak samo karmione. Także więź dziecka z ojcem i z matką jest inna, choć inna nie znaczy tutaj lepsza ani gorsza. Myślę też, że za mało się ciągle mówi o tym, że więź, relacja to coś, co buduje się przez wiele lat, właściwie przez cały czas, kiedy mamy z kimś kontakt i że każda relacja ma różne etapy, wiele narzędzi bliskości, które nie dość że inaczej wyglądają w różnych relacjach to jeszcze cały czas się zmieniają. W radzeniu sobie ze stresem, żalem, poczuciem winy może też pomóc odejście od myślenia w kategoriach: „muszę z pomocą karmienia butelką zastąpić karmienie piersią” (w kwestiach pozażywieniowych), i skupienie się na pytaniu: “jak mogę budować bliskość w mojej konkretnej sytuacji z tym konkretnym dzieckiem?” Jest to między innymi pytanie o to, które momenty, sytuacje, interakcje pomagają kobiecie czuć się dobrze, bezpiecznie, spokojnie i odpowiadać na potrzeby dziecka. Może więc się zdarzyć, że to karmienie butelką jest takie bolesne i trudne, że sprawdzi się to, żeby przez pewien czas karmił tata lub inna osoba, a mama, by przytulała, nosiła dziecko. By nie skupiać się na tym, że tylko i wyłącznie karmienie buduje więź. Warto w każdej sytuacji wspólnej z dzieckiem szukać okazji do budowania relacji – kontakt skóra do skóry, noszenie, kąpanie, masowanie, patrzenie na dziecko. Ważny jest element wrażliwości na potrzeby dziecka i reagowanie na nie. Dla więzi po stronie rodzica ważne jest również to, że jest jakaś ilość takich sytuacji, gdy dla rodzica czas spędzany z dzieckiem jest przyjemnym doświadczeniem. Ale nie musi być tak, że są to wyłącznie doświadczenia przyjemne. Łatwiej czy trudniej Niewątpliwie z dostępnych jej możliwości, każda matka wybiera taką, która jest dla niej najlepsza, biorąc pod uwagę sytuację całej rodziny. Taka jest różnica między opisywaniem zalet mleka matki w ogólności a rozmową o konkretnych sytuacjach żywych ludzi. Są sytuacje, kiedy najlepsza możliwa dla matki i dziecka opcja to karmienie butelką – mlekiem własnym, innej kobiety lub mieszanką, albo karmienie mieszane. Warto więc nie poprzestawać na ogólnym opisywaniu zalet czy wad poszczególnych opcji, ale decydować się na wnikliwe przyglądanie się każdej konkretnej sytuacji z uważnością na to, jakie możliwości są dostępne i jakie czynniki potrzeba uwzględnić. Opieka nad dzieckiem niezależnie od sposobu karmienia wymaga od rodziców wiele zaangażowania i wysiłku. Dokładanie do tego jeszcze stresu związanego z ocenami i wymaganiami, które słyszy matka lub tymi, które ma na swój temat, oraz stresu związanego z różnymi skutkami tej sytuacji, utrudnia tworzenie więzi. Źródłem niepotrzebnego stresu bywa zalecenie, żeby być przy dziecku spokojnym i zrelaksowanym. Rzeczywiście w karmieniu dziecka, jak i w każdej innej czynności pomaga bycie spokojnym i zrelaksowanym, trudno się z tym nie zgodzić. Z drugiej strony oczekiwanie, że kobieta ma być spokojna i zrelaksowana, powoduje u niej jeszcze większy stres, kiedy jest inaczej. Potraktowanie samej siebie łagodnie: “To jest ok czuć to, co czuję”, “mam prawo zatroszczyć się też o siebie”, “robię to co mogę i tyle ile mogę i to jest ok, by robić tyle, ile się da” dużo częściej pomaga w tym, żeby być spokojną niż wywieranie presji na siebie samą lub uleganie takiej presji z otoczenia. Skuteczne bywa wybieranie ze swojego otoczenia ludzi, którzy są wspierający, czyli takich, z którymi kobieta czuje się dobrze. Pomaga też unikanie rozmów na temat karmienia i nie karmienia piersią – z osobami, które radzą, pocieszają, oceniają, lekceważą perspektywę matki. Co się dzieje? Wiele sytuacji, w których dziecko jest karmione butelką, a nie piersią jest spowodowane czynnikami, które leżą po stronie dziecka albo są wynikiem wspólnej historii matki i dziecka – tym, co się wydarzyło w trakcie porodu i pierwszych prób karmienia. Ważne jest zrozumienie tego, co konkretnie się zadziało w tym wypadku, co spowodowało, że karmienie piersią nie wyszło. Pozwoli to zaopiekować się konkretnymi okolicznościami, które doprowadziły do karmienia w inny sposób niż się chciało. Każda sytuacja jest unikalna. Warto poszukać wsparcia, żeby to sobie poukładać. Przyczyny trudności w karmieniu piersią (i zrezygnowania z karmienia piersią) mogą być rozmaite: długa separacja matki i dziecka po porodzie zaburzenia napięcia mięśniowego u dziecka zaburzenia odruchu ssania u dziecka przedwczesny poród dziecko osłabione po porodzie temperament – dziecko mało aktywne ale też bardzo wrażliwe, albo bardzo szybko denerwujące się jak coś nie wychodzi niskie przyrosty na wadze i związany z tym niepokój matki i specjalistów. Czytając historie matek, które bardzo przeżywają to, że nie karmią w taki sposób, jak to sobie zaplanowały, wielokrotnie miałam refleksję, że często sposób karmienia jest tylko przejawem jakiejś trudności, która nie znika wraz ze zmianą karmienia. Myślałam o sytuacjach kiedy para matka-dziecko potrzebuje wsparcia, kiedy więź nie ma za wiele wspólnego ze sposobem karmienia a dużo większy związek z tym, że: dziecko jest nadwrażliwe na dotyk, nie lubi się przytulać i trudno znaleźć sposób na przyjemny dla niego kontakt fizyczny opieka nad dzieckiem jest bardzo trudna i pochłania bardzo dużą część energii rodzica lub obojga rodziców matka ma poczucie winy z powodu tego jak karmi dziecko i jest przekonana, że nie uda jej się zbudować relacji z dzieckiem. W wielu sytuacjach karmienie butelką może być wsparte przepracowaniem trudnych emocji, także tych związanych z tym, co raniącego matka usłyszała od innych osób na temat tego, że karmi butelką. Ważna jest świadomość tego, że jeśli matka z jakiegokolwiek powodu zmaga się z takimi odczuciami, że jest złą matką, albo że czemuś jest winna to są to rzeczy do zaopiekowania i przepracowania, bo pozostawione same sobie, bywa że bardzo długo, utrudniają budowanie relacji z dzieckiem. Zdarza się że nawet po 10 latach od narodzin dziecka coś co matka usłyszała zaraz po porodzie i wzięła sobie do serca, wciąż utrudnia jej relację z dzieckiem, bo nigdy nie zdarzyła się taka sytuacja, żeby to zostało potraktowane jako pewne zranienie do przepracowania, a nie “fakt”, porażka itp. Jestem za tym żeby w ogóle wyrzucić z rodzicielstwa taką kategorię jak porażka. Spotykam rodziców, którzy opowiadają o bardzo trudnych sytuacjach: o bólu, wyzwaniach, braku wsparcia, braku wiedzy jak sobie pomóc. Większość tych sytuacji jest takich, że potrzeba dużo wsparcia, co najmniej od bliskich i od osób które doświadczyły podobnych sytuacji. Nikt celowo sobie nie robi tego, żeby być w takiej sytuacji. Nikt, kto mógłby uniknąć takiego stresu i przeżyć nie decyduje się na to “specjalnie”. Jest to więc bardzo ważne, żeby kobieta miała realne wsparcie w tym, jak opiekuje się dzieckiem, żeby czuła, że ma prawo do takiego wsparcia i że jej potrzeba wsparcia jest w takiej sytuacji OK. Takie wsparcie polega na przykład na tym, że kiedy matka odciąga mleko, ktoś inny zajmuje się dzieckiem, albo zastępuje ją w innych zadaniach. Często to nie sposób karmienia dziecka oddala matkę i dziecko, ale brak wsparcia, a co za tym idzie, mniej czasu na swobodny, radosny kontakt z dzieckiem i mniej siły. Chciałabym też uznać wszystkie te mamy, które dzielą się swoim mlekiem z innymi kobietami, kiedy jest taka potrzeba i wyrazić wobec nich wdzięczność. Kiedy piszę o przepracowywaniu sobie różnych kwestii, mam na myśli, oprócz poradzenia sobie z wieloma trudnymi emocjami, także proces rozróżniania tego, co jest obserwacją a co przekonaniami i interpretacją danej sytuacji. Przykładem takiej interpretacji, która utrudnia bycie matką, może być poczucie, że dziecko “odrzuca” matkę. Tymczasem, ono może być niespokojne, zdenerwowane, zmęczone, czuć się niekomfortowo. Nie są to oznaki odrzucenia a bardziej tego, że dziecko sygnalizuje swój dyskomfort i liczy na pomoc. Czasami są to oznaki tego, że kontakt między matką i dzieckiem nie przebiega gładko i potrzebuje wsparcia. W takich sytuacjach pomocne bywa wyjście poza własne spojrzenie na relację z dzieckiem, umiejętność nabrania dystansu. Jednym ze sposobów na to, jest znalezienie kogoś, kto w akceptujący sposób wysłucha i zrozumie, ale też da szansę na to, żeby zobaczyć, jak inaczej można rozumieć sytuacje, które zdarzają się między matką i dzieckiem. I tutaj znowu wstyd i poczucie winy utrudniają sięganie po taką pomoc. Czasem jest również tak, że trudności przeżywane przez matki – zarówno te, które karmią piersią jak i te, które karmią butelką mają swoje źródło w sposobie przeżywania macierzyństwa, relacji z dzieckiem, różnych wyzwań, które pochodzą jeszcze z czasów zanim kobieta została matką. Na przykład, niezależnie od sposobu karmienia, u mam pojawiają się obawy, że dziecko bardziej potrzebuje mleka niż relacji z matką i że matka jest dla niego głównie źródłem pożywienia. Cała teoria więzi oparta jest na tym, że kontakt z opiekunem jest dla dziecka czymś daleko więcej niż okazją do zdobycia pokarmu a jednak dalej w nieświadomości dorosłych przetrwały myśli o tym, że dla dziecka priorytetowe są potrzeby czysto biologiczne – jedzenie, spanie itp. Tak więc obawy o to, że dziecko szuka bliskości matki tylko dlatego, że ona daje mu jeść, są przejawem myślenia, które obecne jest w całym naszym społeczeństwie i często trafia na podatny grunt u konkretnej kobiety, zwłaszcza wtedy, kiedy pojawiają się jakieś trudności. Jako zakończenie i podsumowanie chciałabym napisać, że po przeczytaniu zwierzeń mam karmiących butelką mam taką refleksję, że różne rzeczy, które przeżywa matka utrudniają jej budowanie relacji z dzieckiem, kiedy utrudniają sięganie po pomoc. Poczucie winy i osobistej porażki często powoduje, że widzi się w różnych przeżywanych trudnościach nieuniknioną konsekwencję tego, że matka nie karmi piersią a nie coś co: może było wcześniej niż karmienie może jest do zmiany może w ogóle nie ma związku z karmieniem może jest konsekwencją tego, jak niedostosowaną do swoich potrzeb pomoc otrzymała matka. Jeśli mam jakieś pragnienia związane z tym tekstem to takie, żeby mamy, którym jest trudno szukały pomocy i w dodatku, żeby trafiały na osoby, które im takiej pomocy udzielą. Agnieszka Stein psycholog, autorka książek o rodzicielstwie bliskości, Na zakończenie zachęcamy do wysłuchania rozmowy Agnieszki Stein z Gosią Stańczyk, której przedmiotem jest rodzicielstwo – karmienie a bliskość: Obrazek wyróżniający: zdjęcie z archiwum Fundacji „Mlekiem Mamy”. W artykule Butelka – konieczność czy wybór? możecie przeczytać o zaletach i wadach karmienia dzieci mlekiem mamy różnymi sposobami, w tym butelką. Od butelki do karmienia piersią Jeśli matka, mimo posiadanej wiedzy o możliwości zaburzenia procesu karmienia piersią, nadal jest zdecydowana karmić dziecko przy pomocy butelki, chcąc podjąć w przyszłości próby karmienia bezpośrednio z piersi, powinna wiedzieć jak wygląda różnica pomiędzy techniką ssania piersi a smoczka z butelki. Dziecko w czasie karmienia piersią otwiera buzię, chwyta brodawkę, a tempo ssania dziecka determinuje tempo wypływu mleka. W każdej chwili dziecko może przestać ssać pierś, odpocząć. Karmienie dziecka butelką nie wymaga po jego stronie aż tak dużej aktywności. Z większości smoczków mleko kapie przez cały czas, jeśli trzyma się butelkę pionowo, do góry dnem, nawet jeśli dziecko nie ssie. Dziecko może być zmuszone do przełykania, również wtedy, gdy nie chce. Większość z nas nie ma pojęcia o tym, jakie są normalne zachowania jedzącego noworodka. Opiekunowie karmiąc dziecko obserwują, jak wypija ono jednym haustem mleko, myśląc przy tym, jakie musiało być głodne. I nie zdają sobie sprawy, że nie jest to ani normalne, ani komfortowe dla dziecka, które zmuszone jest do stałego połykania tylko po to, aby sobie poradzić ze zbyt dużym napływem mleka. Paradoksalnie czasami nauczenie dziecka jedzenia z czegoś innego, niż pierś matki, może uratować kamienie piersią. Jeżeli karmienie piersią jest niemożliwe, wówczas musimy nakarmić dziecko i utrzymać podaż mleka. Jeśli matka ma dostateczną ilość pokarmu – karmi nim, a jeśli niedobór – musi posiłkować się mlekiem dawczyni bądź sięgnąć po sztuczne mleko. Kolejnym krokiem jest stymulacja laktacji, aby utrzymać jej poziom na poziomie umożliwiającym zaspokojenie potrzeb dziecka, a najlepiej – dającej nadwyżki. Takie postępowanie powinno zagwarantować dostateczną ilość mleka w przyszłości. Kolejnym krokiem (najlepiej działanie równoległe) powinno być rozwiązanie problemu po stronie matki lub dziecka i (ponowne) doprowadzenie do karmienia piersią. Metoda karmienia butelką wg Dee Kassing Metoda karmienia butelką według Dee Kassing, Międzynarodowego Dyplomowanego Konsultanta Laktacyjnego IBCLC, która zdaniem konsultantki ułatwia powrót do karmienia piersią albo pozwala karmić naprzemiennie piersią i butelką. Oto kilka wskazówek, jak karmić, aby było to najbardziej zbliżone do naturalnego jedzenia: 1. Wybór smoczka Celem powinno być karmienie piersią, zatem należy wybrać smoczek dość miękki, z jak najwolniejszym wypływem, tak aby dziecko musiało ssać w celu pozyskania mleka. Najlepsze są smoczki o rozszerzającej się podstawie, które pomagają dziecku szeroko otworzyć usta. Smoczek musi być dopasowany wielkością do buzi w ten sposób, aby pozwalał dziecku na ułożenie wokół niego ust, a także zassanie jego większej części. Dziecko powinno móc oprzeć szeroko otwarte usta na podstawie smoczka. Kiedy buzia wcześniaka jest malutka to duży (długi lub szeroki) smoczek będzie utrudniał mu prawidłowe chwycenie i/lub ssanie; może powodować odruch wymiotny lub za szerokie otwarcie buzi albo ssanie tylko końcówki smoczka. Słabe dziecko może nie mieć siły ssać smoczek ze zbyt wolnym wypływem. W takim przypadku należy zmienić smoczek na taki ze średnim wypływem, dopóki maluch nie nabierze sił. Zazwyczaj usta dziecka będą dobrze ułożone na smoczku oraz będą dotykać butelki. Dziecko powinno „głęboko zasysać” butelkę, tak jak głęboko zasysana jest pierś matki. Przeciętne, donoszone dziecko nie będzie miało problemu z tym, czy smoczek jest trochę dłuższy, czy krótszy. Przecież brodawki mam są bardzo różne. Czasami trzeba kilku prób, żeby dobrać dobry smoczek dla konkretnego dziecka. Kiedy się zdecydujemy, warto mieć smoczki jednego rodzaju i nie zmieniać ich wciąż na inne. 2. Pozycja dziecka Powinna być jak najbardziej zbliżona do siedzącej, jednocześnie komfortowa dla dziecka (nie leżąca!), ułatwiająca kontrolę spływu mleka i wymagająca aktywnego ssania. Taka pozycja zapobiega zapaleniu ucha i powstawaniu próchnicy. Dobrze jest zmieniać strony trzymania dziecka w czasie karmienia i podawania butelki, co zapewnia stymulację wzroku i pozwala zachować symetrię w czasie karmienia. Przy powrocie do karmienia piersią dziecko nie powinno wówczas mieć „ulubionej” strony (piersi). Odpowiednią pozycję uzyskujemy poprzez ułożenie dziecka tak, aby: jego plecy były podparte w tej samej płaszczyźnie, co głowa (nie może być odgięta do tyłu, choć wydawałoby się, że tak będzie łatwiej napoić dziecko),głowa była wyżej niż miednica. Kontrola głowy jest zależna od ramienia dźwigni, jaką tworzy głowa względem miednicy. Im bardziej dziecko odchylone jest do tyłu, tym głowa cięższa i tym trudniej o jej aktywną kontrolę i koordynację pracy mięśni oralnych. Optymalny kąt ułożenia dziecka względem podłoża to 45 stopni. Powyższe warunki mogą być spełnione np. w takich pozycjach: trzymamy dziecko na kolanach, bokiem do siebie, pupa dziecka znajduje się pomiędzy udami karmiącego, a tułów i głowa dziecka spoczywają na przedramieniu rodzica, ułożonym od tyłu, wzdłuż ciała dziecka (rodzic musi odsunąć swój łokieć od tułowia),rodzic siedzi na podłodze z ugiętymi nogami a dziecko twarzą do niego tak, by pupa dziecka spoczywała na brzuchu rodzica, a głowa na udach, blisko kolan. 3. Podawanie butelki Należy przytrzymać smoczek w okolicy ust dziecka, opierając jego grubszą podstawę o brodę, kierując jednocześnie górę smoczka w stronę nosa. W takiej pozycji należy delikatnie dotknąć ust dziecka smoczkiem, aby je otworzyło szeroko (jak do złapania piersi). Nie należy wkładać dziecku smoczka do buzi, tylko pozwolić mu na samodzielność. 4. Technika karmienia, butelka Używać prostej butelki wielokrotnego użytku (zamiast jednorazowych woreczków) oraz trzymać ją poziomo tak, aby grawitacja nie powodowała wypływu mleka do ust dziecka tak, jak to może dziać się w butelkach o zagiętym kształcie (przy szybkim wypływie dziecko może żuć smoczek zamiast go ssać). Dziecko musi ssać smoczek w sposób jak najbardziej podobny do karmienia piersią w celu pozyskania mleka z butelki. Opiekun powinien karmić w rytmie zgodnym z karmieniem piersią. Takie karmienie pozwoli uniknąć zadławienia i/lub zachłyśnięcia się pokarmem oraz może ułatwić powrót do piersi. 5. Położenie smoczka Smoczek butelki, podobnie jak brodawka, powinien dosięgać punktu, w którym podniebienie twarde łączy się z podniebieniem miękkim. Dlatego też smoczek nie może być za krótki. 6. Częstotliwość Karmienie na żądanie, a nie zgodnie z harmonogramem. Karmienie butelką na żądanie uda się, jeśli dziecko rzeczywiście nie będzie jadło za szybko. Przyrosty wagi powinny mieścić się w granicach normy. Jeśli są bardzo duże to albo wypływ mleka z butelki jest za szybki, albo źle są interpretowane sygnały dziecka (np. zmęczenie, senność, tęsknota za mamą, a nie głód). 7. Czas jedzenia Jedzenie z butelki powinno zajmować dziecku mniej więcej około 20 minut. Jeśli dziecko zjada całą swoją porcję w mniej niż 10 minut, może to oznaczać, że mleko leci zbyt szybko. Jeżeli natomiast karmienia regularnie trwają ponad 30 minut – może to oznaczać, że dziecko nie jest w stanie efektywnie ssać z butelki. Należy upewnić się czy w smoczku rzeczywiście znajduje się dziurka, jak również odrzucić smoczki, z których wypływ mleka jest zbyt szybki lub zbyt wolny. Jedzenie w umiarkowanym tempie zapobiega przekarmianiu dzieci, ponieważ organizm niemowlaka potrzebuje czasu, aby doznać uczucia sytości na długo wcześniej zanim żołądek zostanie przepełniony. 8. Odbijanie Początkowo dziecko wymaga niekiedy częstszego odbijania niż nam się wydaje – nie tylko na zakończenie jedzenia, ale i w trakcie, gdyż podczas nauki może ono połykać sporo powietrza. Dziecko połyka powietrze przy nieprawidłowej pracy języka, zbyt płytkim ssaniu. 9. Objawy najedzenia Jeśli wydaje nam się, że dziecko może być najedzone, należy wyjąć smoczek z jego ust i zbliżyć go do ust w ten sam sposób jak na początku karmienia. W takiej sytuacji dziecko może szybko oraz chętnie złapać smoczek. Należy wtedy kontynuować karmienie przez mniej więcej kolejne 10 połknięć i ponownie wykonać tę samą czynność. To jest sposób na zapytanie dziecka „Chcesz jeszcze?” Jeśli dziecko odmówi wzięcia smoczka do ust, to jest jego odpowiedź „Nie”. Jeśli zdrowy noworodek / niemowlę zaśnie w czasie karmienia, wówczas nie należy go budzić. Kontrola nad jedzeniem Zdaniem Dee Kassing, IBCLC: „W momencie, kiedy oddamy dziecku kontrolę nad jedzeniem oraz pozwolimy mu jeść tyle ile potrzebuje, to stworzymy szansę na to, że nie będzie ono zjadać zbyt mało lub zbyt dużo mieszanki”. Prawidłowe karmienie Zobaczcie, w jaki sposób może wyglądać prawidłowe karmienie dziecka butelką: Pozycja karmienia pokazana przez fizjoterapeutę Pawła Zawitkowskiego (z kontrolą za głowę) może wydawać się prosta, jednak wielu opiekunów stosuje ją w sposób nieprawidłowy. Rodzice często nie potrafią utrzymać głowy w płaszczyźnie pleców i odginając ją karmią dziecko niewłaściwie. Dlatego też bezpieczniej jest karmić, gdy całe przedramię rodzica jest wzdłuż tułowia dziecka, a głowa dziecka w zgięciu łokciowym rodzica. Stosowanie się do powyższych wskazówek prawdopodobnie przyniesie korzyści, ponieważ: niemowlę otrzyma odpowiednią ilość pokarmu, łatwiej będzie ustalić porcję odciągniętego mleka zgodną z zapotrzebowaniem dziecka,można zminimalizować objawy podobne do kolki z powodu przejedzenia dziecka,może ułatwić powrót do piersi, a w przypadku równoległego karmienia piersią i butelką zmniejszy ryzyko odrzucenia piersi przez dziecko. Łatwiej i wygodniej? Karmienie niemowlaka butelką często jest oceniane jako łatwiejsze i wygodniejsze, bo: widać ile dziecko zjadło,szybki wypływ mleka może spowodować podanie zbyt dużej ilości pokarmu i wywołać senność u dziecka, a tym samym ominięcie kolejnego karmienia z piersi,nie musi karmić tylko mama. Karmienie butelką może również stwarzać pokusy podania w butelce mieszanki sztucznej, wody czy innych płynów. Wszystkie te działania w konsekwencji mogą doprowadzić do zmniejszenie kontaktu matki z dzieckiem, ograniczenia karmienia piersią czy nawet zbyt wczesnego odstawienia z powodu odrzucenia piersi lub spadku laktacji do poziomu niezabezpieczającego zapotrzebowania dziecka. Butelka a zalecenia WHO Dlatego zawsze trzeba mieć na uwadze, że karmienie dziecka butelką (czasami tylko kilkukrotne) może doprowadzić do bezpowrotnego odrzucenia przez dziecko pierś, czy zaburzenia laktacji. Światowa Organizacja Zdrowia nie zaleca karmienia butelką, bo stanowi ona potencjalne zagrożenie dla karmienia piersią. Zasadą jest, że zdrowe niemowlę nie powinno być karmione butelką przed 12 tygodniem życia (wyjątkiem są sytuacje szczególne ze względu na stan zdrowia dziecka), ani po ukończeniu 6 miesiąca. Zbyt wczesne podanie butelki może zaburzyć laktację i technikę ssania piersi, a po 6 miesiącu życia niemowlę powinno jeść i pić z ogólnodostępnych naczyń. Zbyt długie karmienie dziecka butelką może powodować zaburzenia logopedyczne, ortodontyczne oraz karmienia. Podsumowanie Z uwagi na powyższe wskazane jest w przypadku noworodka dokonać wyboru jednej z alternatywnych metod karmienia, niezależnie, czy do podania odciągniętego mleka, czy sztucznej mieszanki. Warto też podkreślić, że w sytuacji dokarmiania dziecka butelką najpierw należy przystawić je do piersi, a dopiero później podać butelkę z mlekiem (odciągniętym lub sztucznym), stosując się do powyższych zasad. Zarówno karmienie mieszane (mleko z piersi oraz mieszanka sztuczna), jak i karmienie noworodka odciągniętym pokarmem / mieszanką dobrze jest skonsultować z doradcą laktacyjnym. Natomiast praktyczne informacje o sposobach karmienia oraz prawidłowych zasadach pielęgnacji niemowlaka wraz z instruktażem można otrzymać podczas wizyty u fizjoterapeuty. Artykuł przygotowano w oparciu o konsultację z mgr rehabilitacji Agnieszką Słoniowską, Terapeutą NDT-Bobath, Terapeutą Integracji Sensorycznej, Warszawa. tłum. Marta Siwińska Źródła: „Warto karmić piersią. I co dalej”, Magdalena Nehring – Gugulska.„How to bottle feed the breastfed baby”, as a Tool to Reinforce Breastfeeding”, Baby to a Bottle: When a Breastfed Baby is Bottle-fed”, of bottles, cups, and dummies on breast feeding in preterm infants: Randomised controlled trial”, instruktażowe z bazy YouTube: wyróżniający: zdjęcie z archiwum Fundacji „Mlekiem Mamy”.

dziecko cmoka przy karmieniu butelką